Gray Zone Warfare z kapitalną sprzedażą i... problemami. Oto konkurent Tarkova

Fani realistycznych hardcore shooterów otrzymali kolejny powód do radości. Ostatniego dnia kwietnia na sklepowych półkach pojawiła się nowa strzelanka o tytule Gray Zone Warfare. Dzieło od czeskiego studia Madfinger Games wbiło się niemal na sam szczyt sprzedaży gier na Steamie. Niestety premiera nie ominęła poważnych problemów.

Ogromne zainteresowanie Gray Zone Warfare

O Gray Zone Warfare jest głośno mniej więcej od połowy kwietnia, kiedy to deweloperzy gry udostępnili ten tytuł licznym testerom i streamerom działającym na Twitchu, Kicku czy platformie YouTube. To właśnie w tych serwisach GZW biło rekordy popularności, przyciągając naprawdę ogromne rzesze oglądających.

Gray Zone Warfare jest klasycznym FPS-em nastawionym na symulację i realizm. Cała akcja w grze ma miejsce na fikcyjnej tropikalnej wyspie znajdującej się w południowo-wschodniej Azji. Fabularnie dzięki bardzo dziwnym zdarzeniom, wyspiarski obszar został objęty niemal w całości kwarantanną.

Reklama

Podczas rozgrywki gracz wciela się w żołnierza, członka jednej z kilku grup wojskowych. Naszym celem jest wykonywanie konkretnych określonych misji i zadań na rzeczonej wyspie. Wyzwania są zróżnicowane pod względem charakterystyki i poziomu trudności.

Teren przeznaczony do eksploracji wyróżnia się naprawdę dużą szczegółowością. Pod względem graficznym Gray Zone Warfare niczym nie odstaje od innych konkurencyjnych tytułów tworzonych na najnowocześniejszych silnikach. Tutaj warto podkreślić, że gra od Madfinger Games korzysta z Unreal Engine 5.

Dzięki swoim mechanikom i elementom gameplayom mocno nastawionym na realizm (np. zaprojektowanym wiarygodnym modelom balistycznym, modyfikacjom do broni, czy konieczności współpracy z innymi) Gray Zone Warfare zdążyło już otrzymał łatkę konkurenta innego hardcore shootera, a mianowicie Escape From Tarkov.

Jak się okazuje, silna promocja powiązana z kampania marketingową deweloperów przyniosła wymierne plony. Gray Zone Warfare pojawił się na sklepowych półkach dokładnie 30 kwietnia i niemal od razu zameldował się na szczycie najchętniej kupowanych gier na Steamie. Aktualnie strzelanka rywalizuje tam o fotel lidera z Counter-Strike 2, polskim Manor Lords czy cieszącym się nadal sporą popularnością Helldivers 2.

Objawia się to też w poziomie popularności gry. Produkcja od czeskich deweloperów zanotowała w szczycie prawie 67 tys. jednocześnie zalogowanych użytkowników, a można spodziewać się, że wynik ten zostanie znacząco poprawiony w najbliższych dniach.

Problemy, problemy, problemy...

Niestety nie wszystko poszło po myśli twórców, a sam Gray Zone Warfare zaliczył dosyć burzliwą premierę, o czym poświadczają pierwsze choć liczne recenzje udostępnione na Steamie przez graczy, którzy mieli już okazję zapoznać się (bądź nie) z uniwersum tej realistycznej strzelanki. W momencie pisania tego materiału GZW zgarnęło blisko 11 tys. recenzji, z czego ponad 60% pozytywnych, co daje mu uśrednioną notę Mieszanych opinii.

Na co uskarżają się gracze?

Przede wszystkim na kłopoty sprzętowe tej gry i jej optymalizację sprzętową. Gracze podkreślają, iż Gray Zone Warfare potrafi wycisnąć siódme poty nawet z najwydajniejszych pecetów. Podczas rozgrywki występuje też regularny stuttering, losowe spadki klatek na sekundę, a niekiedy nawet całkowite crashe.

Krytyka adresowana jest też w kierunku nie do końca dobrze zaprojektowanej sztucznej inteligencji, która na mapie potrafi zachowywać się nie do końca racjonalnie. Czarę goryczy przelewają całkowicie przeciążone serwery. Bywają takie godziny, że połączenie się z grą jest praktycznie niemożliwe bez uzbrojenia się w cierpliwość i... czekania.

Światełkiem w tunelu jest fakt, że deweloperzy już zdążyli zaimplementować w grze pierwszego patcha, który ma nieco poprawić optymalizację. Oby twórcom jak najszybciej udało się zażegnać występujące problemy, nim trapiące graczy bolączki całkowicie odstraszą szeroką już społeczność tej produkcji.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Escape from Tarkov
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama